wtorek, 14 stycznia 2014

Już ostatni dziś :-)

Był pomysł ...

Suknia i garnitur wpakowane do samochodu ...

2 200 km w bagażniku ...

Realizacja wisiała na włosku ...

Ale Pinka się nie ugięła, namówiła Macieja (mimo prawie 40 stopni) na wbicie się w wygodne ciuszki i ... udało się :D

Pierwsza część tutaj, reszta (ciągle) w trakcie, będzie za chwilunię ... :-)





















Dzieci królują ostatnio :-) 

Zośka i Janek











Na przełomie sierpnia i września udało mi się dołączyć do projektu, któremu mocno kibicowałam - Tato, pobaw się ze mną (nieco więcej TUTAJ). Idealny przykład na to, jak niewiele trzeba, żeby poznać nowych ludzi i stworzyć z nimi coś wartościowego :-)

A dzieciaki - niesamowite!















A tutaj sprawcy całego zamieszania - Ania i Tomek (razem ze Stasiem i Tymkiem) :)